Twoje włosy są słabe, cienkie, suche i rzadkie? Pewnie uważasz, że to wszystko wina twoich rodziców, którzy przekazali ci słabe geny. Jasne, dziedziczenie to jedno, ale czy aby na pewno dbasz o fryzurę, tak jak należy? Przeczytaj poniższy artykuł i sprawdź, czy popełniasz pielęgnacyjne grzechy.
Naturalnie słabe, czy osłabione włosy?
Tak samo jak wszystkie inne cechy wyglądu, również i włosy dziedziczymy po rodzicach. Geny grają główną rolę, ponieważ to one decydują o kolorze i grubości kosmyków, ale zastanów się – jaki był ich stan kiedy byłaś dzieckiem? Wtedy rzeczywiście miałaś naturalną fryzurę, która jeszcze nie została zniszczona przez czynniki zewnętrzne.
Na początek zajmijmy się pielęgnacją. Codzienne mycie silnym szamponem nie może się dobrze skończyć. Składniki w nim zawarte to w głównej mierze chemia. Mimo że nieszkodliwa dla zdrowia, niestety powoduje, że włosy stają się suche i łamliwe, a na twojej głowie robi się przysłowiowe siano. Myjesz je w bardzo ciepłej wodzie? Kolejny błąd. Wysoka temperatura otwiera łuski i naraża na dodatkowe zniszczenia.
Czyli już wiesz, że suszenie gorącym powietrzem należy do grzechów. W ogóle nie powinno się używać suszarki, jednak jeśli się spieszysz, albo nie chcesz się przeziębić, użyj chłodniejszego nawiewu. Większość urządzeń posiada regulację temperatury, warto korzystać z tej opcji.
fot.: Pexels.com
Skoro o cieple mowa, lokówka i prostownica często idą w ruch? No właśnie. Nie ma nic złego w kręceniu lub prostowaniu włosów, pod warunkiem, że cała pielęgnacja odbywa się w odpowiedni sposób – wzmacniający i odżywiający. Czyli szampon nie wystarczy. Odżywka nałożona i szybko spłukana też nie pomoże.
Jesteś fanką lakierów, pianek, żeli, mgiełek i innych kosmetyków do stylizacji włosów? To samo, co wyżej – oczywiście wszystko jest dla ludzi, ale w nadmiarze każdy produkt może zaszkodzić. Stosując taką ilość preparatów, bardzo obciążasz i wysuszasz kosmyki. W efekcie skóra głowy próbuje je ratować, wydziela więcej sebum, a ty masz przetłuszczone włosy, mimo iż niedawno je myłaś.
Pielęgnacja, która szkodzi:
- używanie prostownicy i lokówki,
- suszenie gorącym powietrzem,
- mycie za silnym szamponem,
- nakładanie zbyt wielu produktów do stylizacji.
Toksyczna codzienność
Niestety, jeśli mieszkasz w mieście, pod koniec dnia na twojej głowie jest cała tablica Mendelejewa. Ciężko się przed tym chronić, ale trzeba chociaż próbować. Pod warunkiem, że chcesz mieć zdrowe i lśniące włosy, oczywiście.
Pogoda ma ogromny wpływ na stan fryzury. Wiatr, deszcz, słońce oraz upał i mróz nie pomagają w utrzymaniu gładkich włosów. Latem zawsze używaj mgiełki z filtrami UV. Promienie słonecznie nie działają tylko na skórę. Jeśli spędzasz wakacje nad morzem, staraj się nie moczyć głowy, choć to czasem niemożliwe. Przynajmniej spróbuj, bo słona woda jest dosłownie zabójcza dla fryzury.
Jesienią i zimą związuj włosy w warkocz i zakładaj czapkę. Pierwszy krok jest istotny, ponieważ zebrane kosmyki i zabezpieczone gumką lub spinką, nie będą chaotycznie ocierały o szalik, albo kołnierz płaszcza. Czapka nie tylko ochroni cię przed zapaleniem zatok, ale również będzie barierą dla wiatru i wilgoci. W czasie deszczu załóż kaptur, aby osłonić fryzurę.
To jeszcze nie koniec…
Trochę tego się zebrało, a to wcale nie wszystko. Sama widzisz, możemy się cieszyć, że w ogóle nam zostało cokolwiek na głowie. Teraz może inaczej spojrzysz na swoje włosy i docenisz, jakie są mocne. Tak czy inaczej, przejdźmy dalej.
fot.: Unsplash.com
Spanie z rozpuszczonymi włosami to grzech popełniany przez wiele pań. Niby nic takiego, ale jednak we śnie trochę się wiercimy, a głowa pociera nieustannie o poduszkę. Jeśli jeszcze na dodatek zasypiasz z mokrą czupryną, wiedz, że bardzo szkodzisz. Włosy są bardzo podatne na zniszczenia po namoczeniu – po prostu łatwiej się łamią. Zanim położysz się do łóżka, wysusz głowę i zbierz wszystkie kosmyki w luźnego koczka. Poprawę zauważysz po kilku tygodniach.
Zabiegi u fryzjera nie są już tak szkodliwe jak dwadzieścia lat temu, ponieważ weszła nowa, lepsza generacja kosmetyków. Niemniej jednak rozjaśnianie i farbowanie nadal przesuszają włosy, dlatego stosuj maski nawilżające, aby nie dopuścić do ich kompletnego wyniszczenia.